czwartek, 18 listopada 2010

It ain't wise to need someone


Well, I wished for it, but I didn't fell in love in Tokyo. At least I fell in love with Tokyo, which is not bad at all either.


3 komentarze:

  1. Not bad at all dear :)

    Kurcze.. tak czytam o tych Twoich przygodach wyjazdowych, na kolejnym blogu, i mam takie dziwne uczucie. Z jednej strony przypuszczam, ze uwielbiasz podrozowac sama (i przyznaje, ze ostatnio sama w tym zasmakowalam), ale z drugiej bardzo jestem ciekawa jak podrozowaloby sie nam razem..

    A co do Tokio - ciesze sie, ze jednak tam dotarlas! I ze nie zalowalas decyzji :)

    OdpowiedzUsuń
  2. mysle ze najlepsze co mozemy zrobic, to sprawdzic przy jakiejs kiedys okazji jakby sie nam podrozowalo razem! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tylko kiedy i jak my cos wspolnie mamy zaplanowac? :)

    Ty juz najblizsze lata z gory zaplanowalas (studia), u mnie wszystko sie co tydzien zmienia. eh eh

    OdpowiedzUsuń